
Czas intensywnej pracy
Siatkarze na urlopach, tymczasem w klubie nie ma chwili wytchnienia. Zarząd, sztab szkoleniowy i Rada Nadzorcza pracuje pełną parą. Przed startem do kolejnych rozgrywek dopinanych jest szereg istotnych szczegółów. Zapadają decyzje, które powinny rzutować na dalsze funkcjonowanie przedstawiciela Radomia w rozgrywkach PlusLigi.
Wbrew pozorom to czas intensywnej pracy - podkreśla Marek Romanowski, przewodniczący Rady Nadzorczej. Obok prezes Mariusza Szyszko, w ostatnim posiedzeniu Rady uczestniczył m.in. Mateusz Tyczyński, dyrektor kancelarii prezydenta Radomia. - Obok spraw kadrowych, czy organizacyjnych związanych z funkcjonowaniem klubu w nowym sezonem, poruszyliśmy np. równie ważną kwestię budowy hali. To było bardzo konkretne posiedzenie - zapewnia Marek Romanowski.
Sami siatkarze przygotowania do nowego sezonu rozpoczną 17 sierpnia. Dwa pierwsze dni zawodnicy poświęcą za badania lekarskie. Później skupią się już na regularnych treningach pod okiem Raula Lozano. We wrześniu Cerrad Czarni Radom rozegrają pierwsze gry kontrolne. - W okresie przygotowawczym zagramy w czterech turniejach - zdradza Dariusz Fryszkowski, kierownik klubu.
Pierwszym sprawdzianem dla podopiecznych Raula Lozano będzie Międzynarodowy Turnieju Mirad Cup, który 18-20 września odbędzie się w słowackiej miejscowości Preszow. - To turniej posiadający wieloletnią tradycję. Wyjazd na Słowację dojdzie do skutku dzięki firmie Cerrad, naszego sponsora tytularnego - podkreśla Dariusz Fryszkowski. Obok siatkarzy z Radomia w Mirad Cup zagrają Spartak Komarno, zdobywca Pucharu Słowacji, Fatra Zlin, brązowy medalista mistrzostw Czech, a także Mirad Presov, mistrz Słowacji.
Tydzień później Cerrad Czarni Radom udadzą się do Rypina. Dwa kolejne turnieje zaplanowane zostały już w październiku. Pierwszy w Elblągu, drugi w Nidzicy. - Naszymi rywalami będą drużyny PlusLigi. Obok ekip z Warszawy, Bydgoszczy, czy Olsztyna zagramy m.in. z bełchatowską Skrą, czy Lotosem Trefl Gdańsk. Przeciwnikami naprawdę wymagającymi - zapewnia Dariusz Fryszkowski.
Tweet