Liga Mistrzów Świata chce jeszcze przyspieszyć

Prezesi klubów PlusLigi – Ligi Mistrzów Świata jednomyślnie zdecydowali, by w przypadku absencji drużyn z powodu koronawirusa, pozostałe ekipy uzgadniały przyspieszone terminy i rozgrywały mecze awansem. To jeden ze sposób na utrzymanie rytmu ligowego w sezonie 2020/2021.



W trakcie wideokonferencji z przedstawicielami władz klubów PlusLigi wspólnie podjęto jednomyślną decyzję o rozgrywaniu meczów awansem w przypadku, gdy część drużyn wypadnie z powodu zakażenia koronawirusem.

– Bardzo się cieszę, że wszyscy byliśmy zgodni, że w tak wyjątkowych czasach potrzebna nam jest jedna drużyna, że razem będziemy starać się przejść ten kryzys – mówi Paweł Zagumny, prezes Polskiej Ligi Siatkówki S.A. – Będziemy szukać wszystkich możliwych rozwiązań, by sezon odbywał się w regularny sposób, stąd chęć rozgrywania meczów awansem, nawet z rundy rewanżowej. Chcemy, by kibice w halach i przed telewizorami mieli możliwość śledzenia naszych rozgrywek jak najczęściej, stąd jednomyślność wszystkich prezesów. Jako PLS będziemy oczywiście koordynować takie przyspieszone granie. Pragnę także uspokoić kibiców, że zrobimy wszystko co tylko możliwe, by ten sezon dograć do końca i byśmy poznali mistrza Polski – dodaje prezes.

W trakcie spotkania rozmawiano także m.in. o sposobach na poprawienie dostępności oraz szybkości wykonywania oraz dostarczania wyników testów metodą RT-PCR. Prezesi klubów dotkniętych koronawirusem przekazali też informacje i podsumowanie działań podjętych w tych przypadkach. Rozmawiano także o możliwych scenariuszach na wypadek zdecydowanego wzrostu zachorowań.

Zgodnie z przekazanymi informacjami, drużyna Ślepsk Malow Suwałki, która jako pierwsza zetknęła się w PlusLidze z problemem koronawirusa już po wystartowaniu sezonu, wraca do zdrowia i chce już w najbliższej kolejce wrócić do rywalizacji.

– Czekamy na zdjęcie kwarantanny, a przede wszystkim chcemy wreszcie móc zobaczyć chłopaków pracujących w hali – mówi Wojciech Winnik, prezes Ślepsk Malow Suwałki. – Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, jutro powinni móc wrócić do zajęć, najpierw jednak muszą jeszcze przejść badania, m.in. serca czy płuc. Po nich wrócą do treningów i liczymy, że nasz najbliższy mecz ligowy to niedzielne starcie w Lubinie – dodaje prezes Winnik.

O wszelkich zmianach w terminarzu, wynikających z przyspieszania i rozgrywania meczów awansem, będziemy informować niezwłocznie.

W trakcie spotkania z prezesami padła także deklaracja, że w związku z wprowadzeniem skutecznej strefy „0” liga nie ma intencji ograniczania liczby lub rezygnowania z udziału kibiców w naszych widowiskach sportowych.