Olsztynianie zdobyli w Radomiu komplet punktów
Cerrad Enea Czarni Radom w ramach 8.kolejki PlusLigi mężczyzn, podejmowali w hali MOSiR Indykpol AZS Olsztyn. Zespół Jakuba Bednaruka nie zdołał skutecznie przeciwstawić się swoim przeciwnikom, przegrywając przed własną publicznością 3:0. MVP meczu wybrany został atakujący AZS-u, Karol Butryn.
Cerrad Enea Czarni Radom nie zdołali wrócić na zwycięska ścieżkę w PlusLidze. W sobotni wieczór (20 listopada) drużyna Jakuba Bednaruka mierzyła się na własnym boisku z Indykpol AZS-em Olsztyn. Akademicy, do Radomia przyjechali z jednym celem - sięgnąć, po szóste ligowe zwycięstwo z rzędu. Zespół z Olsztyna ten plan wykonał w stu procentach.
Premierowy set zaczął się od wyrównanej walki, ale to Wojskowi jako pierwsi zbudowali kilku punktową przewagę. Skuteczny atak Rafała Faryny, a następnie błąd w rozegraniu zespołu z Olsztyna, sprawiło że Cerrad Enea Czarni Radom wyszli na prowadzenie (11:9). Indykpol AZS szybko zniwelował straty do zespołu Jakuba Bednaruka i rywalizacja o zwycięstwo w pierwszej partii, decydowała się do samego końca.
Po punktowym ataku z lewego skrzydła Alexandra Bergera, wynik na tablicy wskazywał rezultat (23:23). W kolejnej akcji Torey DeFalco nie zmarnował dobrze rozegranej piłki przez Jana Firleja i dał pierwszą piłkę setową. Premierową odsłonę zakończył Szymon Jakubiszak, który wyczekał do końca Bartłomieja Lemańskiego na środku siatki, skutecznie punktując blokiem. Indykpol zwyciężył w pierwszej partii 25:23.
W drugiej odsłonie spotkania Cerrad Enea Czarni Radom bardzo długo musieli "gonić wynik". Olsztynianie wykorzystywali każdą nadarzającą się kontrę, a Wojskowi zaczęli mieć coraz większe problemy w skończeniu swoich ataków w pierwszym tempie. Kiedy przewaga gości urosła do sześciu punktów, wiadomo było że Cerrad Enea Czarnym Radom ciężko będzie odwrócić losy tego seta (15:9).
Podopieczni Jakuba Bednaruka w końcówce seta zbliżyli się na dwa "oczka" do swojego rywala. Po błędzie w polu serwisowym Szymona Jakubiszaka oraz punktowym bloku radomskiego zespołu, Cerrad Enea Czarni wlali nadzieję w serca kibiców przegrywając już tylko (23:21). Niestety ostatnie słowo należało do zespołu Indykpolu, który po skutecznym ataku Robberta Andringi zwyciężył 25:23.
W trzecim secie wprowadzone zmiany przez Jakuba Bednaruka zaczęły zdawać egzamin. Bardzo dobrą zmianę na rozegraniu dał Wiktor Nowak, a ważne piłki w ataku kończył Daniel Gąsior. Wojskowi prowadzili w trzeciej odsłonie (8:5), a następnie (16:13). W decydującej fazie seta drużyna Jakuba Bednaruka prowadziła już (21:17), ale nie zdołała utrzymać bezpiecznej przewagi. Dzięki Karolowi Butrynowi oraz Toreyowi DeFalco, Indykpol AZS Olsztyn odrobił straty a po błędzie w ataku Alexandra Bergera, goście objęli prowadzenie (22:21). Olsztynianie dopięli swego i wygrali w trzecim secie 25:23, a w całym spotkaniu 3:0.
Dla Cerrad Enea Czarnych Radom była to już szósta ligowa porażka. Wojskowi z dorobkiem 6.punktów zajmują 13.miejsce w tabeli PlusLigi. Kolejny mecz zespół z Radomia rozegra 29 listopada, kiedy to na wyjeździe zmierzy się z drużyną Cuprum Lubin.
Cerrad Enea Czarni Radom - Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (23:25, 23:25, 23:25)
MVP: Karol Butryn (MVP)
Cerrad Enea Czarni Radom: Kędzierski (1), Lemański (5), Rusin (9), Berger (10), Faryna (3), Parkinson (2), Masłowski (libero) oraz Gąsior (6), Warda (1), Firszt, Santana, Nowak (5)
Indykpol AZS Olsztyn: Firlej (2), Andringa (7), Jakubiszak (7), DeFalco (15), Poręba (3), Butryn (22), Gruszczyński (libero) oraz Król, Siwczyk (1), Salehi, Ciunajtis (libero)
Tweet