Michał Filip: - Nie będzie sentymentów

Cerrad Czarni Radom już w najbliższą sobotę (2 lutego) zagrają na wyjeździe z ONICO Warszawa. W pierwszej konfrontacji tych drużyn,górą byli Wojskowi którzy w hali MOSiR-u pewnie 3:0. Warszawianie przed własną publicznością będą chcieli zrobić wszystko, aby dopisać do swojego dorobku kolejne zwycięstwo. Cerrad Czarni Radom również nie zamierzają składać broni i w stolicy powalczą o bezcenne punkty do ligowej tabeli. Przed tym spotkaniem porozmawialiśmy z atakującym WKS-u, Michałem Filipem.


Pucharowy „kac” już minął? Głowy zostały wyczyszczone, a wnioski zostały wyciągnięte?


Michał Filip (atakujący Cerrad Czarnych Radom): O meczu z Zawierciem, zapomnieliśmy już na pierwszym treningu, przygotowującym nas do pojedynku w Warszawie. Był to mecz, który z trenerami wyjaśniliśmy sobie już na początku treningów.  Wnioski zostały wyciągnięte i od tygodnia w głowach mamy tylko mecz z ONICO.

Gdybyśmy mieli porównać do pierwszego Waszego starcia w hali MOSiR-u, to drużyna z Warszawy bardzo się zmieniła. Przede wszystkim do ONICO dołączyli Nikolay Penczew oraz Bartosz Kurek. Zarówno Wy jak i ONICO w najbliższym meczu będziecie chcieli poprawić swoje morale. Warszawianie ostatni mecz w lidze przegrali z Aluron Virtu Wartą Zawiercie i niekoniecznie są zadowoleni z rezultatu odniesionego w Pucharze Polski. Z kolei Wy po nieudanym meczu w ćwierćfinale Pucharu Polski, będziecie chcieli znów zasmakować zwycięstwa.

- Mamy taki okres sezonu, że prawie każdy w tej lidze ma teraz problemy. Jest to na pewno bardzo mocny zespół, a Bartosz Kurek nie ukrywajmy, robi tam „dużą robotę”. Nie uważam jednak by była to drużyna poza naszym zasięgiem. Jedziemy do Warszawy by wygrać kolejne spotkanie w lidze i rundzie rewanżowej. A jak będzie, dowiemy się w sobotę.

Mówisz o zwycięstwie, ale czy urwanie punktów na tym trudnym terenie, także będziecie odbierać jako sukces?

- Jeśli wygramy mecz, będziemy bardzo usatysfakcjonowani, lecz jeżeli przegramy nawet po pięciu setach, to myślę że ten niedosyt pozostanie.

A jak ocenisz swoją ostatnią, bardzo dobrą dyspozycję? W meczach ligowych w nowym roku pojawiłeś się na placu gry i zgarnąłeś dwie statuetki MVP.

- To były tylko dwa mecze, więc ciężko ocenić aktualną formę. Z mojego punktu widzenia, nie były to również bardzo wymagające spotkania. Bardzo mi miło, że zostałem wyróżniony, ale nie uważamy by był to jakiś wyczyn. Teraz będzie większy sprawdzian, a jeśli będę na boisku to dam z siebie maksimum. Mam nadzieję, że uda mi się pokazać z jak najlepszej strony.

Dla Ciebie to podwójna motywacja, grać w Warszawie? Jak wiemy, to właśnie tam spędziłeś najwięcej sezonów grając w PlusLidze.

- Już wyrosłem z tego by się motywować poza sportowymi aspekty. Będzie to mecz jak każdy inny, a to że tam rozegrałem bardzo dużo spotkań, jest tylko na moją korzyść. Znam tą hale i na pewno będzie mi się lepiej grało. Nie mam jednak sentymentu do tej drużyny, gdyż ja byłem w innej drużynie.