Tym razem górą Skra

Siatkarze Cerrad Czarnych Radom rozegrali kolejny mecz sparingowy z bełchatowską Skrą. Tym razem zespoły zmierzyły się w Zespole Szkół w Kuczkach Kolonii.

Podobnie jak środę drużyny rozegrały cztery sety.  Tym razem na parkiecie górą był zespół PGE. Radomianie na swoją korzyść rozstrzygnęli jedynie ostatnią partię. Trzy pozostałe zdominowali goście.  W ekipie z Bełchatowa brylował Mariusz Marcyniak, który zakończył sparing z 22 punktami na koncie!W zespole Cerradu Czarnych poza reprezentantami (Wojciech Żaliński, Lukas Kampa i Neven Majstorović) zabrakło także Raula Lozano. Szkoleniowiec w piątkowy poranek udał się do Berlina, gdzie rozgrywany jest właśnie turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich.  W zastępstwie pierwszego trenera ekipę poprowadzili Robert Prygiel i Wojciech Stępień.

- Trener Lozano przygotował plan na to spotkanie. Realizowaliśmy założenia trenera. Nie do końca możemy być zadowoleni. Choćby z wyniku. Przy lepszej koncentracji mogliśmy ugrać kolejną partię - podkreślił Robert Prygiel. Drugi szkoleniowiec nie ma wątpliwości, że sparing z tak mocnym zespołem wyjdzie drużynie z Radomia na dobre. - Przy okazji zadbaliśmy o promocję siatkówki i klubu. Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni organizacją meczu i frekwencją na trybunach. Podczas takich spotkań zyskuje się kolejnych kibiców - zapewnił Robert Prygiel.

Cerrad Czarni Radom - PGE Skra Bełchatów 1:3 (16:25, 20, 25, 21:25, 25:21).

Cerrad Czarni: Szczurek, Grobelny, Ostrowski, Bołądź, Szalpuk, Pliński i Kowalski (libero) oraz La Caverà, Zwiech, Zugaj, Filipowicz, Zdrojewski i Grzechnik

PGE Skra: Wlazły, Marcyniak, Conte, Janusz, Stanković, Winiarski, Gromadowski, Piechocki (libero) oraz Milczarek, Rodriguez